niedziela, 24 stycznia 2010

TIMON - ASYSTENT

6 komentarzy:

  1. no prosze prosze... chyba Cie podsiadl co ? wyglada genialnie :) cwaniak jeden :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodka bestyjka. Też miałam kiedyś beagla, zeżarł nam dwie kanapy i mnóstwo drobiazgów zanim zrozumieliśmy, że taki pies zostawiony sam w domu na cały dzień meczy się. Znaleźliśmy mu nowy dom, z ogrodem i wilczurem do towarzystwa. A sobie nowa kanapę :)))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ...a moja Kredka niczego nam nie zniszczyła, pozostawiona sama w domu smacznie śpi - nie je, nie pije,tęskni i czeka na nasz powrót :) pieszczoszka się z niej zrobiła... Na krzesełku też lubi siadać, po czym zwija się na nim w kłębuszek i zasypia smacznie blisko nas... ( bo na łóżka nie ma wstępu i zakaz respektuje ) pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam, że tylko mój kot Gucio wyleguje się na jedwabnych poduszkach ;)
    ale pan Tymon robi to na antykach ;)

    Poza tym mój kot podsiada mnie, jak tylko wstanę z krzesła - natychmiast, żeby nie wystygło...
    A ponieważ to kot, król-kot, to nie mogę go przegonić (bo by się obraził), tylko muszę półgębkiem przysiąść i powolutku się rozpychać;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Timon jest absolutnym królem w moim domu, jako że choruje na serduszko wolno mu wiele:)Mimo to nie "przegina" chociaż czasem zdarza się że pod moją nieobecność siedzi na biurku (co widać po rozwalonych klamotach). Nie jest rozrabiaką, nie niszczy kanap ani kapci.Grzecznie czeka na powrót pańci.

    OdpowiedzUsuń
  6. piesek uroczy ale, wybacz, twoje twórcze miejsce zaczarowało mnie chyba jeszcze mocniej :D mam nadzieję, że wkrótce pokażesz je z każdej możliwej strony

    OdpowiedzUsuń