niedziela, 6 lutego 2011

Coś z niczego

Nie lubię nieróbstwa, szkoda mi czasu na "nicnierobienie".Od dawna na balkonie plątała się ramka ,a nawet dwie ikeowskie. I w ten oto sposób anioł doczekał się ramki. Z rozpędu zrobiłam jeszcze małą, w którą włożyłam moją ulubioną dziewczynkę. Anioł zawiśnie na mojej ścianie wśród innych aniołów (jestem zbieraczo-maniaczką aniołową) a dziewczynka poleci do którejś z WAS kochane:)



7 komentarzy:

  1. Przepiękne wszystkie :)
    Ale Anioł przoduje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne ramki, aniolek sliczny, ale dziewczynka z kiciusiem mnie urzekla. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne ramki Ci wyszły!!!!! A w połączeniu ze zdjęciami retro, wręcz cuda!!!
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie postarzyłaś ramki, wyszły baaardzo retro:) Piękne połączenie ze zdjęciami:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem jak to zrobiłaś, ale rameczki pierwsza klasa:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń