Mam jakieś ciężkie dni, smutne i beznadziejne.... Kłębek nerwów i nic więcej. Siedzę w domu i mnie szlag trafia. Snuję się po kątach. W domu lipa, w kieszeni dziura...Nawet w candy nic trafić nie mogę :( Ot sierota Boża.
I tak oto powstał mój pierwszy Śpioszek ,nie jest idealny ale mój.Szyty na raty, trochę u taty (no przecież nie mam maszyny) trochę ręcznie.
Bardzo słodki jest Twój śpioszek! Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMarta zapraszam do mnie na zabawę (są spore szanse ;) bo 3 osoby zgarniają cukierasy ;) ) i nie smutkuj się proszę!! Zobaczysz, że wszystko się ułoży, głowa do góry!
Ściskam
Marat
Jaaaakie to faaaajne............. :)
OdpowiedzUsuńCudny jest ten Twój śpioszek, ma w sobie ogromną ilość uroku:)Buziaki
OdpowiedzUsuń